Forum Anime-sama Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Opowiadanie

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Anime-sama Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
ReV
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:58, 04 Paź 2008 Temat postu:

ooo świetny rozdział Wink Widze że kroi sie zadyma XD Czekam na następny rozdział ^^ Pzdr

PS.Kij Kibie w ucho


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ReV dnia Nie 8:28, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:00, 04 Paź 2008 Temat postu:

ty też to czytasz ? pod żadnym rozdziałem jeszcze chyba nie widziałem twoich komentarzy xDD

ale fajnie, fajnie że ktoś jeszcze to czyta xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Psyhofans
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 22:19, 04 Paź 2008 Temat postu:

Zajebisty rozdzialik powiem ci że po raz pierwszy dałem się zawstydzić tą ostatnią sceną... Chłopie masz talent pisz dalej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Knife
Student Akademii



Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:42, 05 Paź 2008 Temat postu:

Czekam kiedy będzie następny rozdział lepsze to niż w telewizji Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Nie 11:29, 05 Paź 2008 Temat postu:

No wiecie...;D Dlaczego tylko ja jestem za Kibą?^^ Rozdział bosski;D Najbardziej ucieszył mnie fakt ShikaxTema;D Onichan Mysłama że preferujesz OniTema?Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:34, 05 Paź 2008 Temat postu:

Prace idą dosyć szybko VIII rozdział już jest... sam się nie spodziewałem że dziś go napiszę... ale jest... może trochę nudzi ale sami zobaczcie...

Rozdział VIII
Więzi

-Kłamca !! – krzyknął Kiba trzasnął drzwiami, było słychać tylko odbiegającą postać.
-muszę już iść… - powiedział ubierający się Naruto
-czekaj, co się stało? Wyjaśnij mi to wszystko
-kiedy indziej – chłopak właśnie zapinał guziki w koszuli.
-ja chce teraz!
-odmawiam…
Naruto założył buty, kurtkę otworzył drzwi i już miał wychodzić gdy dziewczyna podbiegła do niego i się przytuliła, ich ciała idealnie do siebie pasowały, przylgnęła do niego
i pocałowała, chłopak to odwzajemnił i po chwili wyszedł. Pogoda nadal była paskudna, niebo cały czas płakało chwilami grzmiało, małe błyskawice przecinały szare płaczące niebo, sam nie wiedział gdzie idzie, na pewno nie chciał wracać do studia, wiedział jaka była prawda. Hinata dopingowała tego idiotę Kibę… on stał na lewym końcu sceny a Naruto na prawym… a ona stała przy samym lewym rogu, przegrał zakład powinien o niej zapomnieć.
Rozpadało się totalnie, chłopak siedział na ławce w parku był cały przemoczony, nie obchodziło go to, nie wiedział co teraz ma zrobić, zbliżała się późna godzina czas wrócić do studia, czy chciał czy nie musiał już tam wracać coś mu podpowiadało że jednak nie będzie to miły wieczór. Nie chciało mu się jechać do studia postanowił iść pieszo, nie spodziewał się jednak tego co go tam spotka przed drzwiami leżały wszystkie jego rzeczy i kartka z napisem „wynocha, reszta już dawno się spakowała i wyprowadziła!!”. Na samą myśl że musi z tym wszystkim wracać do domu wszystkiego mu się odechciało, wyniósł to przed bar wyciągnął telefon i zadzwonił do Neji’ego
-cześć… mam do Ciebie prośbę… podwieziesz mnie do domu?
-eh… jest 1 w nocy
-wiem…
-dobrze będę za pół godziny, do zobaczenia.
Naruto usiadł na krawężniku, deszcz nadal padał był cały totalnie mokry, jakoś nie zwracał na to uwagi. Czas strasznie wolno płynął zdawało mu się jak by minęły 2 albo 3 godziny
i faktycznie tak było Neji się spóźnił, to nie było w jego stylu ale wiedział że to wszystko ma duży związek z jego siostrą więc postanowił do niej pojechać a ona uparcie załadowała mu się na samochód i powiedziała że ma zamiar razem z nim jechać. Drzwi od samochodu się otworzyły, wysiadł z nich Neji szyby były przyciemniane więc nie było widać kto siedzi w środku.
-choć pomóż mi to wrzucić do bagażnika – powiedział Neji otwierając bagażnik
-dobra – dosyć szybko to wszystko wpakowali do bagażnika.
-wsiadaj z przodu
-dobra – Naruto otworzył drzwi od samochodu i wsiadł na przednie siedzenie. Nie wiedział że z tyłu siedzi Hinata, dziewczyna siedziała na tylnym siedzeniu za Naruto, ten był przekonany że w samochodzie jest tylko on i Neji, ona nie wiedziała co mówić, było jej strasznie przykro że zespół się rozpadł z jej powodu. Jednak wolała być w tym samochodzie miała cichą nadzieje zabrać Naruto do swojego domu, rozmawiała o tym z swoim bratem lecz ten jej niczego nie obiecał.
-Rozmawiałem z Hinatą…
Naruto nic nie odpowiadał patrzył tylko na ociekającą deszczem szybę.
-mówiła że nic z tego nie rozumie i że ma dziwne wrażenie że to wszystko przez nią, może mi to wszystko wytłumaczysz?
Dziewczyna siedziała cicho z tyłu i była wręcz zachwycona pomysłem Neji’ego może było to z jego strony trochę nie w porządku że rozmawia z Naruto o tym nie mówiąc mu że ona siedzi na tylnym siedzeniu, ale może sam o tym zapomniał.
-to wszystko moja wina… założyłem się z Kibą.
-że co?? O co się z nim założyłeś?
-że jeśli Hinata będzie na koncercie mnie dopingować… to on się od niej odczepi, a jeśli jego będzie dopingować… to ja jej dam spokój.
-pojebało Cię! O takie rzeczy się nie zakłada!! A pomyślałeś o tym co ona by chciała? O tym co ona by wolała?
Naruto znów zamilkł i spojrzał w lusterko wsteczne, Neji zatrzymał się, były małe korki właśnie jechali przez jedną z głównych ulic Tokio, mimo że był środek nocy były małe korki, Uzumaki zauważył że tylne drzwi się powoli otwierają.
-tylne drzwi Ci się otworzyły… - stwierdził
Neji milczał… przypomniał sobie że ona tam jest, siedziała tak cicho że zupełnie o niej zapomniał, głupio się poczuł. Tylne drzwi się bardziej otworzyły wybiegła z nich dziewczyna o kruczo czarnych włosach, Naruto bez chwili zastanowienia ją rozpoznał, Neji wybiegł za nią dziewczyna chwilę nie miała szans, starszy brat ją złapał przerzucił przez ramię zaniósł do samochodu i zamknął drzwi, wsiadł i zablokował tylne drzwi żeby nie mogła uciec. Nastała bardzo niezręczna cisza… wszystkim było strasznie głupio.
-to gdzie jedziemy?
-do mnie… - Naruto kichnął, wyglądał na strasznie rozbitego, całe jego ubranie było mokre
z pewnością był już przynajmniej porządnie przeziębiony. Neji dotknął ręką jego czoła
-masz gorączkę jesteś przeziębiony i całe twoje ubranie jest mokre.
-jedziemy do mnie…
-nie ma mowy, zawiozę Cię do Hinaty
-nie chce, chce do mnie…
-eh… - Czuł że go nie przekona więc zawiózł go do jego domu, pomógł mu wnieść wszystkie rzeczy do domu dopilnował żeby zmienił ubranie i wypił coś ciepłego. Gdy wrócił do samochodu Hinata siedziała skulona na tylnim siedzeniu, było widać że jest strasznie smutna
i zdenerwowana, Neji odwiózł ją do domu a potem pojechał do siebie.

W domu Naruto było strasznie brudno, nikt tam nie zaglądał od miesięcy, chłopak pochował swoje rzeczy do szafek na sam koniec postanowił sprawdzić jak gitara zniosła podróż, otworzył futerał… na gitarze były 3 duże dziury zadane prawdopodobnie siekierą, ta gitara była dla Naruto bardzo ważna, ma ją od bardzo dawna. Chłopak załamał się totalnie, było mu zimno był chory a w dodatku załamany, Wyciągnął z barku najmocniejszy trunek jaki miał usiadł pod ścianą i zaczął pić, na dworze zaczynało świtać była już 5 rano, chłopak niedługo po opróżnieniu całej butelki zasnął.

Była godzina 10 Neji niewyspany wstał z łóżka spojrzał na kopertę którą jeszcze wczoraj przed wyprowadzką z studia znalazł w skrzynce pocztowej, była zaadresowana do Uzumaki Naruto, nie miał sumienia jej otwierać więc postanowił pojechać do niego i mu ją wręczyć. Wsiadł więc w swój samochód i podjechał do domu Naruto. Mieszkał niedaleko, więc droga szybko zleciała, dojechał w niecałe 30 minut. Zapukał raz… drugi raz… trzeci raz, nikt nie otwierał, sprawdził czy drzwi są otwarte, oczywiście były otwarte wczoraj Naruto nie zamknął. Neji wszedł do środka, Naruto spał na podłodze, obok niego leżała pusta butelka mocnego trunku, a kawałek dalej uszkodzona gitara, co prawda dało się na niej grać,
z pewnością można było jeszcze na niej grać ale miała 3 duże dziury zadane jakimś dużym ciężkim i ostrym narzędziem.
-wstawaj!! – Naruto tylko przewrócił się na drugi bok i coś jęknął
– wstawaj do cholery!! – znów podobna reakcja, Neji podszedł do chłopaka potrząsnął nim, było widać że ma ostrego kaca ale kojarzył co się dzieje, strasznie się trząsł z zimna, mimo że w pokoju było ciepło.
-Neji? Co ty tu robisz…?
-jest list do ciebie, ale dam Ci go później.
-daj mi go teraz – jęczał chłopak.
-nie… dostaniesz go potem, zrobię Ci kawę z cytryną, idź się umyj zimną wodą teraz.
Neji poszedł zrobić Naruto i przy okazji sobie Kawę tyle że do kawy Naruto dolał soku
z cytryny. Wyjął z kieszeni kilka pudełeczek z tabletkami.
-kawa zaraz będzie! Przyniosłem trochę leków na przeziębienie! masz je brać!
Uzumaki powolnym krokiem z całą mokrą głową wyszedł z łazienki i wszedł do kuchni
-porąbało Cię?! Wytrzyj te włosy – Naruto miał całą mokrą głowę, gdy odkręcił kran wpadł głową do zlewu i zmoczył całą głowę – chcesz się jeszcze bardziej zaprawić?!
-dobra dobra… - mruknął i poszedł wytrzeć włosy. Gdy wrócił kawa już była już gotowa, usiedli przy stole Neji wyciągnął paczkę papierosów i poczęstował Naruto. Niezbyt odpowiadało Neji’emu to że musiał zajmować się chłopakiem, ale widział że jest totalnie załamany tym co się wydarzyło wczoraj a pewnie gdy zobaczył swoją gitarę jeszcze bardziej się załamał, z pewnością nie było mu łatwo, cieszył się tylko że zastał go na kacu a nie
z podciętymi żyłami, sam sobie nie wyobrażał co by zrobił gdyby ktoś tak oszpecił jego gitarę.

Do drzwi ktoś zadzwonił, Naruto już chciał wstać sprawdzić kto.
-siedź, ja sprawdzę kto to – Neji wiedział już kto to może być i wcale się nie mylił gdy otworzył drzwi zobaczył młodszą swoją siostrę
-a ty co tu robisz? – pyta go zdziwiona dziewczyna – jest Naruto?
-tak jest, ale lepiej żebyś go w tym stanie nie widziała, on pewnie też by nie chciał żebyś go widziała w takim stanie.
-ale ja chce z nim porozmawiać!
-to teraz niemożliwe… idź do szkoły – zamknął drzwi i wrócił do kuchni.
-kto to był?
-pomyłka… ktoś przyjechał i szukał swojej rodziny, powiedziałem im że tu nikt taki nie mieszka.

Neji musiał pojechać w kilka miejsc załatwić parę spraw zajęło mu to 2 godziny, potem znów wrócił do Naruto ten już trochę doszedł do siebie, ale nadal kichał i się smarkał. Najlepszym rozwiązaniem było by zawieźć go do Hinaty ona by się nim zajęła, mu się nie chciało kilka razy dziennie zaglądać do niego, Naruto był cieniem człowieka, mało co mówił a w dodatku był chory i bliski popełnieniu samobójstwa, było to widać, miał nadzieje że w tej kopercie jest coś co go choć trochę zmobilizuje do życia.
-Naruto dam Ci teraz tą kopertę – podał chłopakowi kopertę która była do niego zaadresowana, ten ją otworzył i przez chwilę czytał… chwilę potem skierował wzrok na Neji’ego
-zaproponowali nam wydanie płyty, koszta wydania musimy sami ponieść, oni nas tylko wypromują – powiedział, jednak jego głos był obojętny, zdawał sobie sprawę z tego że Scum już nie istnieje i ta propozycja teraz jest im potrzebna jak rybie ręcznik. Neji też sobie zdawał z tego sprawę więc nawet nic nie odpowiedział mu na to, Naruto włożył list do koperty i rzucił ją gdzieś w kąt.
-Naruto… nie mogę Cię tutaj samego zostawić… muszę zawieźć Cię do Hinaty, ona na pewno się tobą dobrze zajmie a po za tym macie sobie z pewnością dużo do wyjaśnienia.
Naruto chwilę protestował jednak po dogłębniejszych przekonaniach dał się na to namówić, nie był jednak z tego faktu zbytnio zadowolony. Zabrał z sobą gitarę i tabletki które przyniósł mu Neji, próbował przemycić w futerale od gitary butelkę jakiegoś mocnego trunku ale nie udało mu się to, jego przyjaciel zabrał mu tą butelkę i dopilnował aby jak najprędzej wyszli
z domu. Wsiedli w samochód, pogoda była dzisiaj bez zmian szaro zimno i pada… Neji wyciągnął telefon komórkowy i gdzieś zadzwonił
-cześć, to ja… jedź do domu będziesz mieć gościa, usprawiedliwię Ci opuszczone lekcje.
-dzwoniłem do Hinaty, za pół godziny będzie w domu, akurat dojedziemy. Ulice były już zatłoczone, więc trochę się wszystko przeciągło dotarli trochę później. Neji zapukał do drzwi, po chwili dziewczyna im otworzyła i z uśmiechem na twarzy wpuściła ich do środka, Shikamaru i Sasuke też tam byli gdy dowiedzieli się od Hinaty w szkole co się stało też się zwolnili.
-cześć… - powiedział obojętnie Naruto, postawił swoją gitarę i tabletki gdzieś pod ścianą,
a potem poszedł do łazienki. Wszyscy spojrzeli na siebie smutnym wzrokiem, chłopak w końcu był liderem zespołu, to było jego marzenie mieć zespół a teraz w ciągu kilku chwil się wszystko rozpadło. Neji pojechał a przez kolejne kilka godzin wszyscy siedzieli i patrzeli się na siebie. Sasuke spojrzał wymownie na Shikamaru
-to my już będziemy szli – powiedział Sasuke, podszedł do Naruto przyjacielsko go przytulił poklepał po plecach
– jakoś to będzie… - powiedział chcąc pocieszyć kolegę, jednak wiedział że to na nic. Podobnie postąpił Shikamaru i oboje wyszli. Naruto i Hinata zostali sami, ona patrzyła na niego cały czas a on patrzał w podłogę, był zamyślony i nie miał zbytniej ochoty na żadne rozmowy. Dziewczyna wstała i przesiadła się na sofę obok Naruto, położyła głowę na jego ramieniu i zamknęła oczy, po jakimś czasie usnęła, chłopak lekko się odsunął przytrzymał ją rękoma i zaniósł ją na jej łóżko a sam poszedł spać na sofę. Było stosunkowo wcześnie, na dworze dopiero się ściemniało chłopak położył się i zamknął oczy, nie mógł usnąć wyglądało jak by spał. Hinata obudziła się i zdegustowana tym że śpi sama postanowiła poszukać Naruto, ten nie reagował na otoczenie, mogły by czołgi jechać a jego by to niewiele obchodziło, poczuł że ktoś się kładzie za nim na sofie, po chwili poczuł że ten ktoś się do niego bardzo mocno przytula i ma zamiar tak spać, dopiero po chwili zorientował się że taka sytuacja zaistniała, niezbyt go to przejmowało.

Nastał ranek Naruto się obudził, nadal czuł że Hinata mocno przytulona do niego śpi, poczuł silny głód, przez cały wczorajszy dzień nic nie jadł, nawet by nic nie przełknął a dziś już trochę lepiej się czuł. Dziewczyna również się obudziła
-Naruto, musimy dziś porozmawiać
-nie chcę… - stwierdził
-wszystko słyszałam przedwczoraj w samochodzie
-wiem…
-to wcale nie było tak jak myślisz, ten zakład mnie wcale nie obchodzi… - milczała przez dłuższą chwilę i wahała się – nic się nie liczy… to się nie liczy… to nieważne… nie istotne… zrozum… Naruto, proszę zrozum że ja… ja… tylko Ciebie kocham!! – wyrzuciła to z siebie.
Naruto nie odezwał się ani słowem, po raz pierwszy w życiu ktoś mu powiedział że go kocha, nawet matka od kiedy ojciec zaczął pić mu tego nie mówiła, czuł się bardzo dziwnie ale to uczucie było przyjemne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Onizuka dnia Nie 19:29, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Knife
Student Akademii



Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:37, 05 Paź 2008 Temat postu:

No proszę kolejny Rozdzialik w Fajnym wykonaniu od Onizuka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Psyhofans
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:06, 05 Paź 2008 Temat postu:

Nie no super rozdzialik tylko mam jedno zastrzeżenie:

Tam napisałeś (zacytuje fragment) : "Sasuke spojrzał wymownie na Sasuke"

Zabardzo nie wiem kto do kogo to powiedział ale b. fajny rozdział...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:29, 05 Paź 2008 Temat postu:

to wszystko przez to że sprawdziłem go po napisaniu tylko do połowy, dalej byłem pewien że nie będzie błędów.... zawsze po napisaniu rozdziału czytam go i poprawiam co wyłapię......

miało być Sasuke spojrzał wymownie na Shikamaru!!!!!

już to z edytowałem.... dzięki psyho za cynka xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Onizuka dnia Nie 19:30, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReV
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:37, 05 Paź 2008 Temat postu:

Bardzo fajny rozdział,ale widze że pisałeś to w pośpiechu bo jest akcja toczy sie bardzo szybko wiele zdań sie powtarza i czasami brakuje znaków ale rozdział sam w sobie bardzo mi sie podoba ^^

PS.Ja myśle że Hinata jest z Kibą a Naruciaka chce poprostu wrobić XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:04, 05 Paź 2008 Temat postu:

Rev, prawda pisałem trochę w pośpiechu. a co do Hinaty, niezbyt dużo mogę zdradzić ale powiem że jej miłość do Naruto jest szczera .... to jest w 100% pewne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Pon 21:49, 06 Paź 2008 Temat postu:

......
Smutny ten odc. ..
szkoda chłopakaTT.TT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReV
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:17, 07 Paź 2008 Temat postu:

e tamxD Miłość boli,trzeba pocierpieć ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Sob 15:34, 11 Paź 2008 Temat postu:

Ale Kiba?!TT.TT
No co biedny zawinił?
Z Naruto to w opowiadaniu kasanowa;D
Oni wybacz, że nie byłam ostatnio, ale formatxD
Mam nadzieje, że piszesz cośVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Psyhofans
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 18:09, 11 Paź 2008 Temat postu:

No pisze pisze ale najbardziej to ja ucierpiałem że cie nie było ;( xD

A tak pozaym Kiba mógłby wziąść się wcześniej za Hinatę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Sob 18:28, 11 Paź 2008 Temat postu:

Może jest nieśmiały?!

Jak to Ty najbardziej cierpiałeś?xD
miałam formata^^ znowu...><


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:21, 11 Paź 2008 Temat postu:

Kiba nie jest nieśmiały... on ma najbardziej wybuchowy charakter z całego opowiadania... tylko może jeszcze tego nie widać xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nagato
Student Akademii



Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ame gakure

PostWysłany: Sob 20:19, 11 Paź 2008 Temat postu:

fajne opowiadanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Nie 10:50, 12 Paź 2008 Temat postu:

Widać, widać uwierzxD
Ale i w mandze nie jest on za spokojny^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:59, 12 Paź 2008 Temat postu:

rozdział IX już jest.... z przykrością stwierdzam że mam coraz mniej pomysłów na kolejne rozdziały w związku z tym akcja strasznie przyspieszy i będzie w szybkim tempie pędzić do końca opowiadania... ale nie o tym mowa .... czytajta ludziska xD

Rozdział IX
Przyjaciele

Minął tydzień… Naruto cały czas mieszkał u Hinaty, nadal prawie nic nie mówił i niewiele jadł. Był środek nocy dziewczyna lekko się przebudziła, poczuła że Naruto wstał z łóżka i poszedł gdzieś - pewnie do toalety, zaraz wróci – pomyślała sobie i przymknęła oczy, światło w łazience jednak coś za długo się paliło z początku myślała że pogoniła go poważniejsza potrzeba ale stopniowo zaczynała się niepokoić, coś długo tam siedział i nie było go słychać. Hinata wstała usiadła na łóżku, chwilę się zastanowiła przypomniało jej się że w łazience na widoku leżały żyletki, od razu wstała i pobiegła bez pukania wbiegła do łazienki, zobaczyła jak chłopak siedzi na podłodze z żyletką w rękach i jeszcze się zastanawia, bez zastanowienia podbiegła do niego potrzęsła jego ręką tak że żyletka wyleciała, nogi się pod nią ugięły osunęła się na podłogę a potem rzuciła się na Naruto przewracając go i kładąc się na nim.
-głupek głupek, głupek … - powtarzała lekko płaczącym głosem uderzając chłopaka w klatkę piersiową mocno zaciśniętą pięścią, on nie reagował na to ani nic nie mówił po prostu patrzył w sufit. Leżeli tak dobre 20minut dziewczyna płakała a Naruto patrzył nadal w sufit.

Neji stał przed drzwiami Hinaty była godzina 6 rano. Natarczywie pukał, po chwili jednak przypomniał sobie że ma klucze do jej domu więc otworzył drzwi. W domu panowała cisza, łóżko w sypialni było puste i nie pościelone, zdziwiło go to a jeszcze bardziej się zdziwił gdy wszedł do łazienki a oni spali na podłodze w piżamach.
-pojebało was! – krzyknął na nich.
Hinata się obudziła i wstała drapiąc się po głowie, chłopak jeszcze spał.
-cicho, chodź do pokoju obok żeby go nie obudzić musimy pogadać – powiedziała i poszli do pokoju obok usiedli na fotelach.
-no to mów, co się stało i czemu spaliście na zimnych kafelkach w łazience… ty też chcesz zachorować?
-powoli, w nocy obudziłam się i zobaczyłam że Naruto poszedł do łazienki, jednak długo coś w niej siedział… denerwowałam się, gdy wbiegłam do środka ten siedział na podłodze z żyletką w ręku powstrzymałam go a potem jakoś tak zasnęliśmy…
Neji złapał się za głowę chwilę pomyślał.
-tak być nie może musimy coś z tym zrobić
-ja cały czas próbuje go pocieszać, nie wiem już co robić, wydaje mi się że jestem bezsilna i tylko mu przeszkadzam… - wyżaliła się
-musisz pogadać z Kibą o propozycji nagrania albumu… wiem że to Naruto powinien z nim porozmawiać ale po za nim jesteś drugą osobą która go dobrze zna… podwiozę Cię tam i zaczekam na dole jak tylko się wyszykujesz. Słońce lekko przez okno wchodziło do pomieszczenia, Neji zapalił papierosa obrócił go kilka razy w ręku przyglądając mu się po czym wypełnił swoje płuca dymem, czekał aż dziewczyna skończy się szykować a mogło to potrwać całkiem długo, wstał z fotela i poszedł do kolekcji płyt CD swojej siostry. Wyjmował płyty i przyglądał się im a następnie odkładał je na swoje miejsce, jego siostra słuchała podobnej muzyki jak on zauważył nawet kilka płyt z swojego zbioru. Hinata po cichu się szykowała a Naruto nadal spał coś mrucząc przez sen, po 30 minutach dziewczyna weszła do pokoju gotowa, Neji siedział znudzony na fotelu i w akcje desperacji czytał jakieś babskie pismo należące do jego siostry
-jak zaspokoić swojego partnera, co ty czytasz… - spojrzał na gotową już do wyjścia siostrę
-kupiłam tą gazetę bo był fajny przepis na ciasto – szybko się wytłumaczyła
-przecież ty nigdy nie umiałaś piec ciasta. Jak robiłaś pączki to sąsiedzi chcieli wzywać straż pożarną bo myśleli że coś się pali…
-ale chce się nauczyć – tłumaczyła się nadal ale brzmiało to jak niepewne pytanie.
-dobra, nieważne wychodzimy – odłożył gazetę na swoje miejsce spojrzał na nią po raz ostatni i wymownie westchnął. Wyszli z domu, dziewczyna po cichu zamknęła drzwi, Neji już czekał w samochodzie i włączył ogrzewanie, Hinata wsiadła do samochodu i ruszyli do domu Kiby mieli jakieś 15 minut drogi, radio brzęczało po cichu a dziewczyna patrzyła przechodnich wszyscy szli gdzieś i byli zadowoleni wyglądali na tak szczęśliwych jak by ich życie toczyło się bez żadnych przeszkód. Samochód stał przed domem Kiby a Hinata nadal siedziała i patrzyła się za szybę
-jesteśmy już, idź ja tu poczekam
Po chwili dziewczyna się ocknęła – dobra idę – wysiadła z samochodu i przeszła kawałek chodnikiem, tak się zamyśliła że gdy tylko się ocknęła stała przed drzwiami Kiby zupełnie nie pamiętała tego jak wchodziła do budynku i szła po schodach, zupełnie jak by tego nie robiła, tak jak by przeniosła się z przed samochodu pod same drzwi. Zapukała usłyszała jak ktoś podbiega do drzwi patrzy przez wizjer a potem je otwiera
-cześć Hinata – przywitał ją z uśmiechem na twarzy tak jak by nic się nie stało
-cześć, musimy porozmawiać, mogę wejść?
-tak tak wchodź – wprowadził wręcz samym wzrokiem dziewczynę pomógł jej zdjąć płaszcz powiesił go, zaprowadził do pokoju i wskazał żeby usiadła, sam usiadł naprzeciwko. Zachowywał się tak jak by miał ADHD musiał coś robić, energia go rozpierała.
-chcesz coś do picia? – zaproponował
-tak poproszę

Neji siedział w samochodzie wyłączył radio i silnik uchylił okno i zapalił papierosa, miał ogromną ochotę wypić sobie piwo ale wiedział że musi jeszcze odwieźć siostrę do domu. Usłyszał jakiś krzyk, po chwili jeszcze raz szybko zorientował się że to Hinata, wysiadł z samochodu i szybko pobiegł do domu Kiby drzwi były otwarte wbiegł do pokoju, chłopak dobierał się do Hinaty próbował z niej zedrzeć spodnie, Neji nie zastanawiał się odciągnął go od swojej siostry, przycisnął do ściany, uderzył kilka razy w twarz po czym na koniec pociągnął mu z główki. Dziewczyna siedziała w skulona w koncie i się temu wszystkiemu z wielkim strachem w oczach przyglądała, bała się pomyśleć co by się stało gdyby Neji nie usłyszał jej rozpaczliwych krzyków o pomoc, tak jak nigdy nic nie czuła do Kiby tak teraz poczuła do niego ogromne obrzydzenie.
-dostaliśmy propozycje nagrania płyty! Możemy ją nagrać tylko wszyscy razem przemyśl to sobie, co jest dla ciebie ważniejsze! – krzykiem powiedział mu to co miała powiedzieć Hinata.
-idziemy – powiedział do dziewczyny która nadal siedziała w skulona i patrzyła ze strachem nawet na swojego brata.
-no już choć, nie chcesz tu zostać, prawda? – podał jej rękę aby wstała.
-dobra… - dziewczyna chwyciła się ręki brata i wstała, starała się omijać wzrokiem Kibę, który leżał pod ścianą, Neji jeszcze raz wrogo na niego spojrzał.
-przemyśl to sobie! – powtórzył i wyszedł prowadząc przodem Hinate.

Dziewczyna czym prędzej wsiadła do samochodu na tylne siedzenie, zamknęła drzwi i skuliła się. Neji wsiadł, włączył silnik i ogrzewanie
-nie zrobi tego więcej, możesz być tego pewna…
Milczała, nastała cisza… jechali przez miasto były korki.
-nie mów nic Naruto, to tylko pogorszy sprawę…

Kilka miesięcy później…

Scum od kilku miesięcy nadal działało jako zespół, pracowali w studiu nad albumem a w weekendy grali koncerty w Live house, Naruto i Kiba przestali się na siebie dąsać jednak nie była to już taka przyjaźń jak kiedyś, proste zawodowe więzi, łączył ich tylko zespół.
To była sobota, dziś ostatecznie skończyli nagrywanie swojego albumu, wszystko było gotowe do wydania teraz tylko kwestia uzbierania 50 tyś na wydanie.
-tak więc ile mamy pieniędzy? – spytał Neji resztę zespołu zgromadzoną w salonie studia.
-ja mam 2 tysiące moich oszczędności – Naruto wyłożył na stół 2 tyś
-ja jutro będę mieć 5 tyś za towar – powiedział Sasuke
Shikamaru wyłożył na stół 500 jenów – tylko tyle mam…
Kiba nic nie mówiąc położył na stole 1500 jenów
-to mamy 4 tyś jenów, ja do tego dołożę moje 8 tyś mamy 12 tyś a Sasuke jutro za towar będzie mieć 5 tyś co daje nam razem 17 tyś jenów, to nadal za mało, potrzebujemy 50 tyś
Po chwili namysłu Neji odezwał się znów
-od poniedziałku wszyscy idziecie do pracy, ja też… - stwierdził a reszta zgodziła się z nim i wszyscy poszli szukać pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Psyhofans
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 15:57, 12 Paź 2008 Temat postu:

Po przeczytaniu tego rozdziału miałem w głowie jedno stwierdzenie "Kiba ty Chuju"

Ale rozdział fajny martwi mnie tylko fakt że brakuje ci pomysłów na dalsze opowiadanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Nie 16:31, 12 Paź 2008 Temat postu:

Neji w pracy?! xDD nie wierze....
Jeżeli posiedzi w niej dłużej niż tydzień to zmieniam wiarexD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nagato
Student Akademii



Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ame gakure

PostWysłany: Nie 18:46, 12 Paź 2008 Temat postu:

super!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReV
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:46, 12 Paź 2008 Temat postu:

Rozdział bardzo fajny,ciekawi mnie jakie znajdą te prace ^^ Na saska pasował by grabaż XD

PS.Nieklnij Psycho nie jesteśmy w szkole ^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ReV dnia Nie 21:01, 12 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:55, 24 Gru 2008 Temat postu:

co już zwątpiliście w Oni-chana? a tu bu startuje z rozdziałem X co wy na to?

po części zapychacz po części związany z fabułą... ale kit. sami przeczytajcie

Rozdział X
Kuzynka Hinaty

Mijały dni, tygodnie, miesiące nikt nie zwracał uwagi na zmieniające się pory roku, koniec szkoły zbliżał się wielkimi krokami, wszyscy ciężko pracowali a po pracy się uczyli. Nikt nie chciał zawalić roku i zostać w szkole o rok dłużej. Tylko Neji’ego ominął ten stres ponieważ on już nie chodził do szkoły. Naruto i Neji zatrudnili się na stanowisku elektryka, jeździli po dzielnicy i naprawiali instalacje elektryczne. Shikamaru jako że niezbyt chciało mu się wykonywać pracochłonne zajęcia przy odrobinie trudu zatrudnił się na stanowisku logistyka/spedytora w dobrze prosperującej firmie spedycyjnej. Sasuke nie musiał szukać pracy, zarobki z jego dotychczasowego zajęcia w zupełności wystarczały na utrzymanie się
i odkładanie na wydanie płyty. Kiba pracował jako sprzedawca, jego wrodzona dykcja i niekończący się asortyment słów doskonale przekonywał klientów do zakupów. Życie bohaterów płynęło monotonicznie.

Pewnego dnia…
Jest późny wieczór Naruto wrócił do domu z pracy.
-wróciłem – oznajmił zdejmując buty
-witaj w domu! – przywitała go Hinata która wyszła z kuchni w fartuszku, z za jej nóg wychyliła się nieśmiało mała dziewczynka, miała krótkie czarne włosy do ramion, duże ciekawe świata niebieskie oczy, dosięgała Hinacie do tali.
-dzień dobry – powiedziała nieśmiało dziewczynka lekko wychylająca się z za nóg Hinaty
-Asami, nie bój się to Naruto mówiłam Ci przecież o nim.
-Cześć Asami – przywitał się Naruto - Ale mi nic nie widomo o niespodziewanym gościu.
-Ciocia zadzwoniła i postawiła mnie przed faktem dokonanym że Asami jedzie do mnie na kilka dni bo ma wolne w szkole i chciała do mnie przyjechać, więc nie mogłam odmówić.
-Więc nie będziemy się nudzić przez te kilka dni – oznajmił twierdząco Naruto.
-Zaraz podam kolacje do stołu.
-dobrze ja się tylko napiję czegoś i umyję twarz.
Hinata podawała Asami talerze i miski a ta zanosiła je na stół i układała, wszyscy usiedli do stołu i zjedli kolacje, panowała wesoła rodzinna atmosfera, chwilami Naruto wydawało się jak by byli rodziną a Asami ich dzieckiem. Po kolacji wszyscy umyli zęby i poszli spać.

-Co się stało Asami? Jest środek nocy – pyta Hinata obudzona przez Asami która weszła do pokoju.
-nie mogę zasnąć, miałam koszmar, mogę spać z wami? – pyta trzymając w rękach swojego misia.
Usłyszawszy to Naruto który udawał że śpi i słuchał nagle się zerwał i w panice powiedział:
-chwila chwila ja muszę się ubrać… to znaczy założyć coś no… bokserki!
Hinata razem ze swoją kuzynką zaczęły się śmiać.
-wyjdź Asami na chwilkę – powiedziała przez śmiech.
Dziewczynka wyszła zamknęła drzwi i oparła się o ścianę nadal się po cichu śmiejąc, Naruto w pośpiechu wyskoczył z łóżka poszukiwać swoich bokserek, a gdy je tylko znalazł szybko je ubrał i wskoczył do łóżka kładąc się jak najbliżej Hinaty żeby Asami nie wciskała się między nich.
-możesz wejść – oznajmiła Hinata.
Asami weszła do pokoju i stanęła przy łóżku
-tutaj chodź z mojej strony – namawiała Hinata
-nie… ja chce pośrodku i koniec – stało się to czego Naruto obawiał się najbardziej. Po wymianie wzroków między Hinatą a Naruto, zrobili miejsce pośrodku dla Asami a ta zadowolona z osiągniętego sukcesu położyła się do łóżka i przytuliła się do Dziewczyny. Naruto jeszcze chwilę rozpaczał i obrócił się do nich plecami a potem zasnął, resztę nocy wszyscy przespali spokojnie. Nastał ranek była godzina 6 nad ranem słońce zaczęło wpadać przez okna do pokoju i razić w oczy, pierwszą osobą która się obudziła była Asami.
-Zaspaliśmy! – oznajmiła głośno dziewczynka!
-co się dzieje – mówi budzący się powoli Naruto.
-która godzina? – marudzi przebudzona Hinata.
-dzisiaj sobota dajcie pospać – prosi chłopak
-zaspaliśmy! O 12 leci mój serial w TV.
-ale jest dopiero 6 nad ranem – tłumaczy próbujący zasnąć Uzumaki
-ale do tego czasu można robić tyle ciekawych rzeczy…
-na przykład?
-iść na spacer, tak! Chcę iść na spacer.
-eh… wstawaj Naruto i tak już nie zaśniesz, a świeże powietrze zrobi Ci dobrze z rana - mówi powoli wstająca Hinata.
-muszę?... no dobra, już wstaje – poczekał aż wszyscy w nadziei że wstanie wyjdą z pokoju a gdy tylko to nastało położył się dalej spać. 20 minut później gdy Hinata czesząc włosy przejrzała plan Naruto, postanowiła wysłać Asami na misje wyciągnięcia go z łóżka. Tak też się stało dziewczynka poszła z odsieczą do sypialni i zaczęła łaskotać śpiącego chłopaka.
-Jeszcze chwila kochanie – mruczy pod nosem - aaa, to ty Asami! – gwałtownie się zerwał.
Czy mu się chciało czy nie musiał wstać, ubrał się, wyszedł na balkon i zapalił papierosa,
w tym czasie dziewczyny podały śniadanie do stołu, jak już zjedli to się ubrali i poszli na spacer. Pogoda była całkiem ładna jak na tą porę roku, słoneczko świeciło, wiał lekki wiaterek, szli sobie alejką przez park, Asami wyprosiła żeby Naruto wziął ją na barana, ten nie miał zresztą większego wyboru, Hinata pilnowała żeby jej kuzynka miała wszystko czego zapragnie w czasie tego krótkiego pobytu. W pewnej chwili kiedy się na chwilę zatrzymali dogonił ich Shikamaru.
-w końcu się zatrzymaliście, idę za wami już jakieś 10min ale nie chciało mi się biec żeby was dogonić…
-cały ty… - podsumował Naruto
-nie widziałem Cię miesiąc a ty już masz z Hinatą takie duże dziecko…
-to nie jest nasze dziecko – tłumaczy cała czerwona Hinata.
-no cóż, a wyglądacie jak rodzina…
Po chwili ciszy Asami postanowiła ożywić towarzystwo
-no idźmy dalej, tutaj już wszystko obejrzałam.
-dobra, chodźmy dalej, może na lody? – zaproponował Naruto
-to bardzo dobry pomysł ja jestem za – powiedziała Hinata a zaraz za nią Asami
-a ty Shikamaru idziesz z nami? – proponuje Uzumaki
-kłopotliwe to trochę, ale dobra i tak nie mam nic lepszego do roboty.
Po drodze wszyscy wesoło rozmawiali i się śmiali, po drodze dołączył do wycieczki Neji, również skusił się na propozycje pójścia na lody. Gdy tylko doszli na miejsce Naruto kupił wszystkim lody i wszyscy wygodnie usiedli na ławkach. Panowała bardzo przyjemna atmosfera, taka jakiej Naruto nie pamięta z swojego dzieciństwa, zdał sobie w tym momencie sprawę z tego jak bardzo chciał by mieć swoje dziecko, że chciał by dać komuś to czego sam nie otrzymał w dzieciństwie.
-ziemia Naruto, Naruto ziemia odbiór – mówi machający chłopakowi przed oczami ręką Neji – co się tak zamyśliłeś? Nie myśl tyle bo zostaniesz myśliwym.
- to co jeszcze jedna porcja lodów? – zaproponował ożywiony Naruto.

Wszyscy zadowoleni po wycieczce do parku wrócili do swoich domów, Hinata zajęła się Asami a Naruto wziął się za naukę, tak spłynął im czas do późnego wieczora w między czasie zjedli obiad. Na dworze zrobiła się ponura pogoda, zaczął padać deszcz i pogrzmiewało chwilami, wszyscy zasiedli więc przed telewizorem i oglądali do późna filmy na DVD.
Przed snem Asami zebrało się na rozmyślenia
-Naruto, kochasz siostrzyczkę Hinate?
Nastała cisza… po chwili Naruto zebrał się do mówienia ale chwilkę po nim zaczęła mówić Hinata.
-Tak, ja i Naruto się bardzo kochamy tak jak twoja mama i tatuś.
-lepiej bym tego nie wytłumaczył – dodał chłopak.
-a też będziecie mieli dzieci?
-tak, na pewno tak – powiedział Uzumaki bez zastanowienia, co bardzo zdziwiło Hinate bo nigdy wcześniej o tym nie rozmawiali. Zadzwonił telefon i wszyscy nagle podskoczyli z zaskoczenia.
-ja odbiorę – powiedział Naruto i wstał odebrać telefon.
-tak słucham?
-a to ty… cześć, wystraszyłeś nas, co się stało że dzwonisz o tej godzinie?
-… naprawdę? co do jena?
-to super, kiedy podpisujemy umowę?
-wiesz jaki duży będzie nakład?
-aha, rozumiem, ok. trzymaj się do jutra.
Chłopak odłożył słuchawkę i podskoczył z wielkim okrzykiem radości
-yay!
-co się stało? – pyta nieświadoma Hinata
-mamy wszystkie pieniądze na wydanie albumu! Jutro jedziemy podpisać umowę!

Wszyscy poszli spać, było już późno a jutro czekał Naruto ciężki dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ulquiorra
Gennin
Gennin



Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Przybędą Metalowcy ?

PostWysłany: Śro 1:58, 24 Gru 2008 Temat postu:

całkiem fajne mogło by się nigdy nie kończyć ocenka 10/10

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deidara
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: moja świnka ma pchły? Oo

PostWysłany: Śro 16:59, 24 Gru 2008 Temat postu:

Oni daje czadu ;D Moja wiara w Ciebie znowu wróciła ! ;D
I tym rozdziałem, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, jakie upierdliwe mogą być dzieci. ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReV
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:02, 24 Gru 2008 Temat postu:

bueh bueh, Oni powrócił dzięki mojej motywacjii xDD I opowiadnie dobre...mam jednak kilka zarzutów ale ich nie przedstawie ze względu na twoich licznych fanatyków gotowych mnie zaszlachtować xD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ReV dnia Śro 17:03, 24 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onizuka
Admin ludu
Admin ludu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:40, 24 Gru 2008 Temat postu:

bez przesady nikt by nie płakał xD
next rozdział będzie nie prędko jako że jutro jadę na kilkodniowy wypoczynek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReV
Chuunin
Chuunin



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:45, 24 Gru 2008 Temat postu:

co z tego że nikt by nie płakał? ja jeszcze na tym globie chce pobyć xDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Anime-sama Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin